Cała liturgia Eucharystii kończy się błogosławieństwem kapłana. Jest ono głoszeniem zebranym w Kościele Dobrej Nowiny: Jesteście wybranymi Pana, tymi, nad którymi On z miłością się pochyla.
Jesteście Jego dziedzictwem, Jego domem, któremu błogosławi. Wasze szczęście to wierność Pana. On składa wam obietnicę pozostania na zawsze z Ludem, który wykupił na własność oddając życie na krzyżu. Ta przynależność jest waszym szczęściem i nadzieją. Bóg nigdy was nie porzuci. Udzielonej łaski sam będzie strzegł i ją umacniał. Oto posyła was w codzienność, abyście mogli doświadczać owoców przemiany, jakiej dokonał. Idźcie – jesteście posłani. Nie spoczywajcie na laurach, nosicie w sobie życie, które ma się rozwijać. Otrzymaliście światło, którego nie wolno ukryć pod korcem. Zamieszkuje wasze serca Trójca Święta – najpotężniejsze Źródło nowego istnienia. Stawajcie się podobni do Niego. Pozwólcie Mu do głębi przeobrazić swoje myśli, odczucia, pragnienia.
Odtąd zaczyna się wielka przygoda, do której Jezus zaprosił swoich uczniów, mówiąc: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał […]” (J 15, 16). Fascynujące zaproszenie Pana do udziału w łasce Eucharystii rozciąga się na całe nasze życie. Opis powstawania strawnego dla Pana chleba, przy którym zatrzymaliśmy się, mówiąc o Komunii świętej, to ostatecznie nic innego jak moralna przemiana, która dokonuje się w niełatwym spotkaniu naszego grzechu i Jego miłosierdzia.
Wojciech Jędrzejewski OP http://mateusz.pl/mt/wj/fz/35.asp